Taras i przyszły ogród
Kilka zdjęć od strony ogrodu. Prezentuje się naprawdę ładnie.
Widok z tarasu będzie zarombisty
Kilka zdjęć od strony ogrodu. Prezentuje się naprawdę ładnie.
Widok z tarasu będzie zarombisty
Koszty stanu surowego zamkniętego czyli roboty ziemne, materiał, dachówka, sciany zewnętrzne i wewnętrzne oraz okna i drzwi na dzień dzisiejszy wraz z robocizną wynoszą około 110 000 PLN. Szczegóły podam w Kosztach budowy jak zsumuję wszystkie fakturki ale powyższa kwota jest w miarę poprawna +/- 2%.
Wszystkie materiały kupowałem w hurtowni a całość od początku robiła jedna ekipa. W każdym razie to co widać na fotkach powstało za tą kwotę. Nie uwzględniłem opłat notarialnych, przyłączy elektrycznych, projektów i wszystkich rzeczy związanych z przygotowaniem papierków.
Podczas budowania ścian działowych zauważyliśmy że wejście do pomieszczenia gospodarczego (pom. 3) jest z korytarza (2) w domu. To trochę nieciekawe rozwiązanie ponieważ wymusza szwędanie się z drewnem lub węglem po domu, wiadomo można sobie naśmiecić. Poniżej oryginalny rzut pomieszczeń.
Jednak wpadliśmy na pomysł aby wejście do pomieszczenia gospodarczego (pom. 3) zrobić poprzez rozsuwane drzwi bezpośrednio z wiatrołapu (pom. 1). Unikamy w ten sposób przypadkowego naniesienia błota lub jakiegoś brudu z zewnątrz i na pewno nie trzeba będzie się szwędać po korytarzu. Poniżej nasza mała modyfikacja.
Powyżej widac zmianę - przejście bezpośrednio z pomieszczenia 1 do pomieszczenia 3. Zmiana niewielka a efekt naprawdę super.
Dodatkowo wydłużyliśmy trochę dach nad wejściem do domu aby mieć przykryte całe wejście. Przyda się kiedy w czasie deszczu będziemy wracać do domu z zakupami.
Wpadł na budowę elektryk. Dobrze że wyposażyliśmy się w kredę. Pół dnia zaznaczaliśmy gdzie mają być gniazdka a gdzie wyłączniki. Oświetlenie będzie boskie - podejrzewam że jak włączę jednocześnie przynajmniej połowę zaplanowanych diwajsów to w całej wsi wywali korki :-)
Jest pomysł żeby kilka gniazdek podpiąc do UPS'a. Jak powiedziałem o tym elektrykowi to tylko wzruszył ramionami i powiedział - ok. Mocno podejrzane.
jak w temacie. Gdyby to tylko się tak nie ciągnęło, ale to osobny temat. W każdym razie mamy październik a zaczęliśmy w maju i mamy już dach nad głową .
Trochę długo ale w każdym razie już jest.